Nie będzie kary dla Republiki za programy o WOŚP i Owsiaku
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zapoznała się z programami Republiki z początku roku dotyczącymi Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i Jerzego Owsiaka. – Monitoring wykazał, że w tych audycjach nie ma drastycznych sformułowań, które wskazywałyby na użycie języka nienawiści – stwierdził podczas konferencji przewodniczący KRRiT Maciej Świrski.

Szef KRRiT zdradził, ze do analizy materiałów Republiki na temat Jerzego Owsiaka, WOŚP, pomocy tej organizacji na rzecz powodzian doszło na wniosek członka KRRiT prof. Tadeusza Kowalskiego. – Przypominam, że w polskim prawie nie ma zdefiniowanego pojęcia język nienawiści. Bardziej mieliśmy tam do czynienia z wypowiedziami polemicznymi – dodał Świrski.
Przewodniczący KRRiT zauważył, że materiały i wypowiedzi pojawiły się po tym jak założyciel WOŚP odmówił udostępnienia informacji jak zostały zainwestowane pieniądze przekazane przez Skarb Państwa dla fundacji na pomoc dla powodzian. Stwierdził, że właśnie z tego powodu doszło do „wzburzenia medialnego”.
– Analiza monitoringu nie wskazała drastyczności wykraczających poza dozwoloną prawem i obyczajem krytykę – tłumaczył szef KRRiT. Tym samym przyjął wyjaśnienia nadawcy. Gdyby doszło do naruszenia przepisów, mógł upomnieć stację lub nałożyć na nią karę finansową. 4 czerwca Świrski nałożył na stację Tomasza Sakiewicza 40 tys. zł kary za treści nawołujące do nienawiści w programie “Mówi się”. Poszło o brak reakcji na telefon kobiety, która domagała się szubienicy dla członków rządu.
Ponad 15 tys. wystąpień dotyczących Republiki i wPolsce24
W marcu szef KRRiT poinformował, że do regulatora w styczniu i lutym wpłynęło ponad 15 tys. wystąpień dotyczących materiałów Republiki i wPolsce24 na temat Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. – W tej chwili analizujemy materiały przesłane przez WOŚP. Sprawdzamy czy materiały przez nich przesłane polegają na prawdzie – zapowiedział Maciej Świrski.
Przed finałem WOŚP na antenach dwóch konserwatywnych stacji emitowano wiele materiałów i rozmów uderzających w organizację i jej założyciela Jerzego Owsiaka. Sugerowano nieprawidłowości w rozliczeniach dotacji dla powodzian i odtwarzano materiały, w których lider WOŚP negatywnie wypowiadał się o prawicowych dziennikarzach i politykach.
Na początku stycznia 71-letni mężczyzna zadzwonił do WOŚP i groził zastrzeleniem Owsiaka. Został później namierzony przez służby i usłyszał zarzuty kierowania gróźb karalnych i zniewagi wobec lidera zbiórek na rzecz sprzętu dla polskich szpitali. Miał zeznać, że stało się tak po obejrzeniu krytycznego materiału na temat organizacji w Republice.
Jeszcze w styczniu KRRiT informowała, ze na Republikę i wPolsce24 wpłynęły zaledwie cztery skargi. Rada nadmieniła, że nie może wszcząć postępowań, ponieważ ich autorzy nie wskazali konkretnych audycji i dat, w których miało dojść do naruszeń prawa. Później w wysyłaniu skarg pomagał między inny działacz na rzecz praw osób LGBT Bart Staszewski, który opublikował w mediach społecznościowych specjalny formularz.
Dołącz do dyskusji: Nie będzie kary dla Republiki za programy o WOŚP i Owsiaku